Z okazji zbliżającego się Tłustego Czwartku przygotowałam dla Was coś specjalnego! 😀 Pieczone fit pączki z dżemem, mięciutkie i delikatne, po prostu mniam! 🙂
Niektórzy pewnie właśnie pukają się w czoło i myślą „przecież fit pączki to nie pączki!” – i mają rację. 🙂 To oczywiste, że nie smakują jak te sklepowe, w końcu nie są smażone i nie zawierają chociażby białej mąki. Mało tego, jeżeli macie ochotę zjeść w Tłusty Czwartek zwykłego pączka, jak najbardziej Was do tego zachęcam. W końcu to tradycja! 😀 Sama co roku celebrowałam ten dzień dwoma pączkami, ale tym razem odpuszczę, bo w kuchni czeka na mnie kilka tych fit pyszności (oczywiście podzielę się nimi z najbliższymi :D). Także jeżeli macie ochotę do mnie dołączyć to zapraszam na przepis! 🙂
Pieczone fit pączki z dżemem
Składniki na zaczyn:
- 25g świeżych drożdży
- 50ml ciepłego mleka
- 2 łyżki mąki pełnoziarnistej
- Łyżeczka ksylitolu
Składniki (na ok. 10 pączków):
- 2 szklanki mąki pełnoziarnistej (ja dałam mix pszennej i orkiszowej) + ewentualnie dodatkowe 0,5 szkl. do podsypywania podczas zagniatania ciasta
- 1 szklanka mąki ryżowej
- 200ml ciepłego mleka
- Szczypta soli
- 1 jajko i 2 żółtka
- 1/3 szklanki ksylitolu
- 35g prawdziwego masła
- Dżem 100% owoców do nadziewania
Przygotowanie:
-
- Najpierw przygotowujemy zaczyn. Do szklanki kruszymy drożdże, zalewamy ciepłym mlekiem (podgrzałam je 30 sekund w mikrofali), dodajemy ksylitol i mąkę. Mieszamy i odstawiamy na 15 minut do wyrośnięcia.
- W międzyczasie mąkę przesiewamy do miski (obowiązkowo!) i mieszamy ze szczyptą soli.
- W osobnym naczyniu miksujemy jajko i żółtka z ksylitolem na gładką masę.
- Rozpuszczamy masło (ponownie użyłam mikrofali na 30 sekund) i odstawiamy na bok.
- Do miski z mąką dodajemy wyrośnięty zaczyn, ciepłe mleko i masę jajeczną. Wyrabiamy ciasto przez ok. 5 minut.
- Dodajemy rozpuszczone masło i wyrabiamy ciasto, aż odklei nam się od rąk (trzymamy dodatkowe pół szklanki mąki z boku i jeśli po 10 minutach zagniatania nadal ciasto będzie się mocno kleiło do rąk to podsypujemy stopniowo mąką aż przestanie).
- Formujemy kulę, zostawiamy w misce i przykrywamy ściereczką. Odstawiamy na godzinę w ciepłe miejsce (ja postawiłam pod kaloryferem) do wyrośnięcia.
- Wykładamy ciasto na blat i dłońmi delikatnie rozgniatamy ciasto na boki, aż uformujemy placek o grubości ok. 0,5cm. Dużą szklanką wykrawamy kółka i jeszcze rozgniatamy je odrobinkę na boki. Są 3 sposoby na formownie pączków z nadzieniem:
- Sposób: Na środek jednego kółka dodajemy łyżeczkę dżemu 100%, przykrywamy go drugim kółkiem, dobrze zagniatamy boki i delikatnie formujemy pączka (może nie być idealny od spodu, ale wyrówna się w piekarniku podczas pieczenia)
- Sposób: Dodajemy łyżeczkę dżemu na jeden krążek ciasta, łączymy porządnie brzegi i formujemy pączka (dla mnie ta metoda jest trudniejsza i raczej mi pączki tak nie chciały wychodzić)
- Sposób: Można jeszcze nadziewać pączki dopiero po upieczeniu, ale w tym celu trzeba mieć do tego specjalną końcówkę do rękawa cukierniczego – ja jej nie mam, więc ciężko mi tu coś doradzić. 🙂
- Uformowane pączki kładziemy na blasze wyłożonej papierem do pieczenia (zachowujemy między nimi spore odstępy, bo trochę urosną w piekarniku), przykrywamy ściereczką i ponownie odstawiamy na ok. 45 minut do lekkiego wyrośnięcia.
- Wkładamy blachę z pączkami do piekarnika nagrzanego na 180°C i pieczemy ok. 15 minut (nie za długo, aby nie były twarde) aż się lekko zarumienią.
Po przestygnięciu możemy ozdobić pączki fit lukrem, który przygotujecie z jednej łyżki wody i dwóch łyżek pudru z ksylitolu (można zmielić ksylitol w młynku do kawy). Ja udekorowałam je jeszcze wiśnią liofilizowaną. 🙂
Jak przy każdych pączkach, jest przy nich troszkę pracy (choć więcej czekania na wyrośnięcie ciasta, a w tym czasie można zrobić dużo innych rzeczy :D), ale raz na jakiś czas zdecydowanie warto się jej podjąć! 🙂
Pączki są delikatne i puszyste, w konsystencji gdzieś pomiędzy klasycznymi pączkami a ciepłymi, świeżymi bułeczkami. 😀 I jak co roku odczuwałam potrzebę zjedzenia zwykłego pączka w Tłusty Czwartek, tak w tym roku wiem, że w domu czeka na mnie coś lepszego! 🙂 To co, kto jest ze mną? 😀 Spróbujcie koniecznie tego przepisu i dajcie znać w komentarzu jak Wam smakowało!
Po więcej inspiracji oczywiście zapraszam na Facebooka i Instagram! 🙂
PS. Nie zrażajcie się do lepienia pączków, jeżeli kilka z nich Wam się trochę… rozjedzie. 😀 Mi na 10 pączków tylko 4 wyszły idealne (to mój pierwszy raz z pączkami), a pozostałe? Każdy z innej parafii! 🙂 Najważniejsze, że są pyszne i zrobione własnoręcznie!
21 komentarzy
Wyglądają przepysznie. Czy zamiast mąki ryżowej mogę użyć mąki kokosowej?
Mąka kokosowa to chyba jedyny zamiennik tutaj, o który bym się martwiła, więc raczej odradzam. Ma zupełnie inną chłonność, więc na pewno trzeba by było dać jej mniej, ale nie mam pojęcia ile. 🙂 Jeśli nie dysponujesz inną mąką, to możesz wykonać całość z pełnoziarnistej. 🙂
Czy mąkę ryżowa mogę zamienić na jaglaną?
Myślę, że nie powinno być problemu, tylko pamiętaj o przesianiu jej przez sitko. 🙂
Czy można czymś zastąpić mąkę ryżową?
Poza mąką kokosową, wydaje mi się, że powinny wyjść z każdą inną (np. jaglaną, owsianą). Ewentualnie możesz też zrobić w całości z mąki pełnoziarnistej, jeśli nie masz akurat innej mąki pod ręką. 🙂
Ile w sumie ma być mleka bo widzę tylko 50 ml do rozczynu? A później ?:)
Dziękuję za czujność! Już poprawiłam przepis 🙂
Czy można użyć drożdży w proszku? Jeśli tak to ile i czy dodać je w tym samym momencie co świeże?
Myślę, że bez problemu. 🙂 Ale nigdy nie używałam drożdży w proszku, więc polecam skorzystać w przeliczników w internecie. Dodajemy oczywiście w tym samym momencie. 🙂
witam a ile ma być dżemu?
To zależy od wielkości wyciętych krążków, ale około 1 łyżeczka na pączka. 🙂
Przykro mi i przepraszam za ten błąd, starałam się poprawić go najszybciej jak to możliwe. Sprawdzałam przepis 2 razy przed publikacją, a i tak ten brak mleka w składnikach mi jakoś umknął. 🙁 Mam jednak nadzieję, że jeszcze wrócisz po inne sprawdzone przepisy na co dzień! 🙂
Slyszałam, ze drożdże na ksylitolu nie urosną… Nie bylo problemów wyrośnieciem ciasta??
Również miałam obawy, że ten eksperyment może się nie udać, jednak zaczyn tak zaczął rosnąć, że prawie uciekł mi ze szklanki 😀 Myślę, że tu kluczową rolę odegrało ciepłe mleko, które aktywowało drożdże. Także miłe zaskoczenie, można działać! 🙂
A czy można dać sama make ryżowa?
Obawiam się, że przy użyciu samej mąki ryżowej mogą być problemy z zagnieceniem ciasta, ale nie próbowałam robić tylko z tej mąki więc ciężko mi to ocenić. 🙂
Ile węglowodanów mają pączki :-)? Szukam pączków dla małego diabetyka 😉
A można użyć tylko mąki pełnoziarnistej razowej żytniej?
Myślę, że tak (proszę pamiętać o przesianiu jej przez sitko, to nada jej lekkości), zwłaszcza jeśli ktoś lubi troszkę bardziej intensywny smak mąki żytniej. 🙂 Mąka orkiszowa według mnie ma odrobinę delikatniejszy smak i bardziej nadaje się do słodkich wypieków (żytnią UWIELBIAM dodawać do chleba) 🙂
Wyglądają pysznie, zrobię na pewno. A mąkę ryżową uzyskamy mieląc ryż w młynku do kawy lub blenderze 🙂