Świat bez słodyczy byłby dla mnie nie do zniesienia. Ale odkąd zrobiłam sobie skuteczny, 3-miesięczny odwyk od sklepowych, chemicznych słodkości, staram się jadać tylko takie zdrowe alternatywy (no dobra, teraz jak Babcia poczęstuje ciastem to zjem z przyjemnością, ale sama nie kupuję nic z tych rzeczy w sklepie 🙂 ). Przedstawiam Wam zatem przepis na jeden z moich ulubionych, zdrowych deserów – budyń jaglany. Jestem pewna, że i Wy w nim zasmakujecie! <3
Ale najpierw kilka słów o kaszy jaglanej, o której właściwościach nie zdaje sobie sprawy wiele osób. Nie bez przyczyny jest uznawana za królową kasz. 🙂
- jest lekkostrawna i nie zawiera glutenu, dzięki czemu jest bezpieczna dla osób chorych na celiakię
- jest zasadotwórcza, dzięki czemu świetnie odkwasza nasz organizm (a to zdecydowanie temat na oddzielny post, który na pewno dla Was przygotuję)
- obniża poziom cholesterolu
- świetnie wpływa na włosy, paznokcie i skórę dzięki zawartości krzemu
- zawiera dużo witaminy B1, B2 i B6 oraz żelaza i miedzi
- dostarcza witaminy E i lecytyny, dzięki czemu świetnie wspomaga pamięć i koncentrację
A najlepsze jest to, że można z niej wyczarować wiele przysmaków, zarówno na słodko (np. fit rafaello! :D), jak i w wersji wytrawnej.
Ja dzisiaj przedstawię Wam ją w tej słodkiej odsłonie, która nie dość, że pysznie smakuje, to jeszcze pięknie wygląda!
Warstwowy fit budyń jaglany czekoladowo-truskawkowo-kokosowy
Składniki (na 3 duże lub 4 mniejsze porcje):
- 0,5 szklanki kaszy jaglanej
- 3 szklanki dowolnego mleka (u mnie krowie, ale idealnie będzie każde roślinne)
- 1 łyżka oleju kokosowego (aby pudding miał idealną konsystencję)
- 2 garści truskawek (ja użyłam mrożonych jeszcze z działeczki 🙂 )
- 2 łyżki wiórek kokosowych
- 2 łyżeczki kakao
- 2 łyżki ksylitolu, bądź innego ulubionego słodzika naturalnego (np. stewia, miód)
Przygotowanie:
- Kaszę dokładnie płuczemy na sitku najpierw zimną wodą, a później gorącą, aby nie była gorzka (to bardzo ważne).
- Mleko zagotowujemy z olejem kokosowym, dodajemy przepłukaną kaszę jaglaną i gotujemy około 20 minut, aż do uzyskania lekko budyniowej konsystencji (zgęstnieje jeszcze odrobinę po przestygnięciu).
- Na sam koniec dodajemy słodzidło i mieszamy.
- Przelewamy masę równomiernie do 3 dość wysokich naczyń, w których będziemy blendować (ja użyłam starych wiaderek po serze na sernik, one zawsze się do czegoś przydają! 😀 ). Jeśli którakolwiek masa na koniec wyjdzie zbyt gęsta, zawsze możemy dodać odrobinę mleka i ponownie zblendować, aż uzyskamy satysfakcjonującą nas konsystencję. 🙂
- Do pierwszego dodajemy 2 łyżeczki kakao i blendujemy na gładką masę. Wylewamy pierwszą warstwę do 3-4 szklanek/słoiczków, w których podamy deser.
- Do drugiego dodajemy truskawki i również blendujemy na gładką masę (nie przesadzamy z ich ilością, aby pudding nie wyszedł zbyt rzadki), wylewamy drugą warstwę do szklanek.
- Do trzeciego naczynka dodajemy wiórki kokosowe, blendujemy na gładką masę, wylewamy do szklanek, dekorujemy szczyptą wiórków kokosowych i podajemy od razu lub wstawiamy do lodówki na ok. godzinę jeśli lubimy chłodne desery (w obu wersjach pudding jest przeeepyszny!).
I gotowe! 🙂 Pyszny, zdrowy i pożywny deser, który na pewno zasmakuje i tym dużym, i małym! 🙂 Smakuje obłędnie, potwierdził to nawet mój Tata, który był najbardziej przeciwny tym wszystkim zmianom w kuchni (no bo, jak to, nie będzie kalorycznego 3-bita czy deseru z bitą śmietaną?!), a teraz ze smakiem zajada się wszystkimi eksperymentami i również ograniczył słodycze (Mamci nigdy do słodkości nie ciągnęło i odkąd pamiętam pochłania 4 jabłka dziennie i tonę warzyw :P). Bo to, co zdrowe, wcale nie musi być nudne i niesmaczne! <3
Jeśli wypróbujecie ten deser to koniecznie dajcie znać w komentarzu jak Wam smakował! 🙂 Wrzucajcie też fotki na Instagram/Facebook z hasztagiem #zdrowejestczadowe – z wielką przyjemnością obejrzę Wasze dzieła! <3
1 porcja (1/4 całości, 250g) – 252kcal, białko: 9,2g, tłuszcze: 9,7g, węglowodany: 36g.
Smacznego!
11 komentarzy
Coś dla mnie mniam ☺
Zdecydowanie zachęcam do spróbowania i podzielenia się efektami! 🙂
Ja robię pudding z kaszy z bananem i granatem ale niestety jakos nie chce przetrwać w lodowce 🙁 jak to robisz ze Twój deser daje radę w lodowce i nie robi sie niesmaczny?
Może to kwestia banana w puddingu? Chwilę po obraniu czernieją, także może przez całą noc w lodówce po prostu robią się zbyt mocno dojrzałe 🙂 Polecam spróbować bez banana, według powyższego przepisu 🙂 Ja wczoraj zrobiłam 2 warstwy – kokosową i czekoladową, pudding był przeeepyszny na drugi dzień 🙂
Kiedy banan to u mnie podstawa 🙈 Ale chyba trzeba bedzie sie z nim rozstać jeśli chce robić jaglany pudding „do przodu” 😥
Też bardzo lubię banany, zwłaszcza w owsiankach, ale uwierz, że w tym puddingu zdecydowanie warto je zastąpić jednym z tych trzech składników (kakao, truskawki, wiórki kokosowe)! 😀 Polecam spróbować, obiecuję, że będzie równie pysznie <3
Mi nie wyszło takie ładne. Na moje szklanki to bardziej 3 porcje, niestety potrzebowalam 4 więc warstwa z kakao wyszła malutka, a z wiórkami była bardzo gęsta więc posłużyła tylko do dekoracji, bo już nie miałam czasu bo goście szybciej przyszli. Może jakbym dodała trochę mleka byłoby lepiej. Zastanawiam się też jakie owoce zamiast truskawek można dodać? Wiśnie, jagody, maliny? Następnym razem zrobię zdjęcie i wyślę 🙂 pozdrawiam
P.S. Gościom bardzo smakowało. Mi też, ale mam już stary blender i mi tak ładnie nie zmiksował na gładką masę :/
Uwielbiam ten deser a szczególnie, gdy robię go w słoiczkach i mogę wziąć ze sobą do pracy 🙂
Jej, przecudownie wygląda! Tak lekko i wiosennie 🙂
Dziękuję pięknie! 🙂
Zrobiłam wersję czekoladowo kokosową. Rewelacja.