Wczoraj był jeden z ważniejszych dni w moim życiu – otworzyłam swoją firmę, o której zawsze marzyłam, a nigdy nie miałam na to dość odwagi! 🙂 Postawiłam wszystko na jedną kartę – nie mam ani kolejki zleceń i oczekujących klientów, żadnego produktu (jeszcze!), ani współprac blogowych, które walą drzwiami i oknami w niezliczonych ilościach. Ale czuję, że to ten moment w moim życiu, kiedy mogę sobie na takie ryzyko pozwolić, a gdybym nie spróbowała, to już do końca moich dni plułabym sobie w brodę. Mam też głowę pełną ciekawych pomysłów, dużo wiary w siebie i energii do pracy oraz umysł otwarty na wszystkie wyzwania oraz na skok w nieznane. Dołóżmy do tego, co najważniejsze, oszczędności oraz wspierającego i inspirującego narzeczonego-przedsiębiorcę – no po prostu musiałam spróbować! 🙂 To będzie świetna przygoda!
Skąd w ogóle taki pomysł? Co mnie do niego skłoniło?
Powiem Wam, że własna firma marzyła mi się odkąd pamiętam. Do dziś z uśmiechem patrzę na swój zeszyt, który założyłam mając 13 lat i nazwałam dumnie „księga przychodów i rozchodów”, gdzie wpisywałam wydatki na półprodukty do wyrobu biżuterii z Allegro oraz wszystkie sprzedane koleżankom z klasy, własnoręcznie zrobione kolczyki za 3 zł… 😀 Mając z 8 lat założyłyśmy na działce z moją kochaną kuzynką KABARET (:D) i kasowałyśmy najbliższych po 2 zł za możliwość obejrzenia jednego naszego występu, hahah! Mieszkając prawie 2 lata w Anglii, w wieku 21 lat próbowałam swoich sił w prowadzeniu pierwszego, własnego sklepiku online (założonego na słynnym etsy.com), gdzie sprzedawałam swoją autorską, posrebrzaną biżuterię – wtedy stworzyłam swoje pierwsze logo, nazwę sklepu (Eilee Jewellery 😀 ale pod tą nazwą nie znajdziecie już nigdzie żadnych moich wyrobów), pierwszy fanpage na Facebooku, pierwsze płatne kampanie, itp. Złapałam bakcyla i postanowiłam wrócić do Polski, aby studiować zarządzanie. Studia bardzo dużo mnie nauczyły i tylko utwierdziły w przekonaniu, że pewnego dnia muszę się odważyć na coś swojego! 🙂 No i równy rok po obronie zostałam przedsiębiorcą! 🙂
To zdecydowanie nie była łatwa decyzja, zwłaszcza, że miałam dobrą, stałą pracę w agencji marketingowej, gdzie prowadziłam ambitny projekt na 7 krajów. Jednak w pewnym momencie ta praca zaczęła mnie mocno frustrować – stres narastał, a zarobki stały w miejscu, bo „młoda jestem, jeszcze zdążę kiedyś dobrze zarabiać”.
I dokładnie wtedy pojawiła się pierwsza, dobrze płatna (za 1500 zł) propozycja współpracy na blogu (dopiero po prawie 2 latach pracy nad blogiem!). To był zapłon do decyzji o odejściu z etatu. Stwierdziłam, że jeżeli jest na tym świecie przynajmniej jedna osoba, która chce mi zapłacić za moje umiejętności, pracę i doświadczenie, to z pewnością znajdę jeszcze wiele innych możliwości, aby zarabiać na swoim! 🙂 No i do tego, będąc w wiecznym deficycie wolnego czasu, udało mi się stworzyć bloga, który jest co miesiąc odwiedzany przez 40 tysięcy osób (w pewnym momencie na raz studiowałam dziennie, pracowałam na cały etat i prowadziłam bloga – nie było łatwo). Stwierdziłam, że to musi coś znaczyć i z pewnością warto spróbować realizować się na swoim. 🙂 Przecież najgorsze, co może się stać, to po prostu powrót na etat.
Myślę, że za taką cenę warto powalczyć o wolność, niezależność i robienie tego, co kocham.
A więc czym teraz będę się zajmować?
Jestem na maxa podekscytowana tym całkowicie nowym dla mnie etapem – zawsze lubiłam zmiany, a stabilizacja była mi raczej obca (stała była zawsze tylko moja miłość do najbliższych <3), zdecydowanie wolałam próbować nowych rzeczy i odkrywać nowe możliwości. Zatem czas znów zbadać nowe lądy. 😀
Moim marzeniem jest zarabiać na tym, co kocham robić. Dlatego zdecydowanie zależy mi na stałym rozwijaniu bloga i generowaniu z niego zysków, dostarczając Wam przy tym największą wartość, jaką tylko będę mogła. <3 To miejsce od początku tworzę dla Was i chcę, żeby tak pozostało. Z pewnością raz na jakiś czas podejmę się tutaj komercyjnej współpracy (którą zawsze jasno oznaczam, bo zależy mi na Waszym zaufaniu i autentyczności), jednak najbardziej chciałabym skupić się na tworzeniu czegoś swojego. W planach jest e-book oraz kilka ciekawych produktów fizycznych, także zachęcam do śledzenia bloga! <3
Część swojego czasu chcę również poświęcić na dalsze realizowanie się w marketingu internetowym (social media, strategie, e-commerce, itp.) i stworzyć malutką, jednoosobową agencję, w której będę robić to, co w poprzedniej pracy. To pozwoli mi być na bieżąco z tą dynamicznie zmieniającą się branżą i stale się rozwijać. 🙂 Zatem jeżeli macie firmę, która potrzebuje wsparcia w tym temacie, skontaktujcie się ze mną! 😀
Komu zawdzięczam odwagę do działania?
Powiem Wam, że zakładając tego bloga 2,5 roku temu w życiu nie pomyślałabym, że doprowadzi mnie do takiego momentu i doda tyle odwagi oraz wiary w siebie. To w największej mierze właśnie DZIĘKI WAM!! <3 Dziękuję, że tutaj jesteście i chętnie czytacie moje wpisy, że regularnie komentujecie moje posty na Facebooku i Instagramie, piszecie mi miłe rzeczy i dzielicie się zdjęciami dań wykonanych z moich przepisów – nawet nie wiecie, jakie to miłe i jak bardzo jestem za to wdzięczna! <3 Mam nadzieję, że praca jaką będę wkładać w rozwój tego miejsca będzie przynosić Wam dużo wartości oraz inspiracji do zdrowego i szczęśliwego życia. 🙂
Zdecydowanie nie byłabym też w tym miejscu, gdyby nie mój narzeczony, który baaardzo we mnie uwierzył i dodawał odwagi na każdym etapie moich decyzji oraz gdyby nie moi rodzice, którzy wierzą w to wszystko od pierwszego dnia istnienia tego bloga i bardzo mocno mnie wspierają oraz kibicują z całego serca. Mieć takich bliskich to skarb. <3
Przestańmy się bać
Zdecydowanie zachęcam Was do robienia rzeczy, których się boicie. Chyba nic tak bardzo nas nie rozwija, jak wychodzenie ze swojej strefy komfortu. Łatwo z pewnością nie będzie, ale tej satysfakcji nie da się opisać. Rozwijajmy się, poznawajmy świat, odkrywajmy nowe możliwości i spełniajmy swoje marzenia, kroczek po kroczku. 🙂
Trzymam za Was kciuki, a Wy trzymajcie za mnie! <3
15 komentarzy
Pięknie to wszystko napisałaś i oczywiście jak zawsze zmotywowałaś do działania 🙂 Taka osoba w blogosferze to skarb! Dziękuję Ci za to, że jesteś i to co tworzysz. Trzymam kciuki z całego serca za Ciebie 🙂
Ojeeej, dziękuję pięknie za tak ciepłe słowa, jest mi przeogromnie miło! <3
Gratulacje ! Życzę wszystkiego dobrego i realizacji swoich marzeń ✊✊✊
Dziękuję bardzo!! <3
Gratuluję odwagi! Ja nie odważyłabym się dziś odejść z pracy. Choć aktualny urlop mi służy i dużo wolnego czasu to jednak stabilność dla mnie jest najważniejsza. Podziwiam i życzę powodzenia!
Rozumiem. 🙂 Ja teraz jestem akurat na takim etapie życia, że stwierdziłam, że jeszcze przyjdzie czas na stabilizację, a na razie wypływam na nieznane wody. 😀 Pewnie trudniej byłoby mi podjąć taką decyzję, gdybym chociażby już założyła rodzinę lub miała kredyt na dom, dlatego uznałam, że już chyba lepszego czasu na eksperymenty nie będzie. 🙂 Dziękuję pięknie! <3
Brawo! Trzymam kciuki zeby ci sie udalo! <3
Dziękuję pięknie! <3
Gratulacje i powodzenia. Do odważnych świat należy!
Dziękuję pięknie! 🙂
Brawo Marta! Super, ja i mój brat wchodzimy regularnie. Powodzenia!
Paulina dziękuję bardzo! 🙂 Miło mi ogromnie, podziwiam Twoją twórczość, więc tym bardziej jestem zaszczycona! 😀
Stałaś się właśnie moją motywacją i soulmate :), bo ja mam od zawsze takie marzenie, a księgi przychodów i rozchodów wypełniałam kiedyś na serio dla sklepu mojego taty :). Poza tym moja praca etatowa to też marketing internetowy, no i też kocham jeść zdrowo i dzielić się tym z innymi. Chciałabym rzucić etat za rok kiedy będę w twoim wieku :). Mam w planach jednak nieco inną działalność, trzymam kciuki za nas obie :). Ściskam!
Aaale super! Rzeczywiście ciekawa zbieżność faktów z naszego życia. 😀 Więc nie pozostało mi nic innego jak życzyć Ci powodzenia, aby Twoje marzenie o rzuceniu etatu za rok się spełniło!! Trzymam kciuki bardzo mocno. 🙂
Brawo, trzymam kciuki!